czwartek, 20 stycznia 2022
"Globus"
Do spotkań Basi z Markiem dochodziło coraz częściej i były one coraz dłuższe. Często wyjeżdżali sobie gdzieś, po to aby poznawać piękne miejsca, oraz siebie. Bardzo dużo rozmawiali ze sobą na różne tematy. A to opowiadali o sobie, rodzinie, zwyczajach, znajomych… Basia na przykład, opowiedziała jakie ma zwierzęta, oraz jakie miała do tej pory – i że wszystkie zwierzątka bardzo kocha. Opowiedziała również o swoim poprzednim piesku „Globusie”. Nazwała go z tego powodu, że był prawie okrągły – ot, taka tłusta kulka. Był śmieszny, brzydki i wręcz go uwielbiała. W jego zasięgu nie miały prawa być żadne słodycze, bo zmiatał je wraz z opakowaniem. Pożerał dosłownie wszystkie łakocie jakie tylko się nawinęły, ale najbardziej te z firmy Dr Gerard - ciastka kruche korzenne Cookie Man, Pryncypałki o smaku orzechowym a także czekoladowy Pryncytorcik. Te to wyczuwał na sporą odległość a jak wracało się ze sklepu, to piszczał, skakał i kręcił się w kółko jak oszalały. Basia opowiadając o tym, lekko uśmiechała się, ale jej powieki zaczęły kłapać, oczy zaszkliły się i popłynęły kropelki łez. Sięgnęła do torebki, wyciągnęła chusteczkę i wytarła nią mokre oczy. Marek cały czas siedział nieruchomo i milczał, wsłuchując się w każde słowo opowiadania Basi. Nie chciał jej przeszkodzić nawet w najmniejszym stopniu, gdyż czuł że emocjonalnie ona to bardzo przeżywa. „Globusa” nie ma już prawie od roku, ale Basia oswaja się powoli z myślami nad zaadoptowaniem kolejnego psa. Nie jest to w tej chwili takie proste z tego powodu, że odczuwa ona wewnątrz taką, jakby wewnętrzną żałobę po stracie „Globusa”, ale powoli układa sobie to wszystko w swojej głowie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz