Obok mnie mieszka bardzo miła i sympatyczna pani Krysia. Jest to starsza pani ale bardzo wesoła i żywotna. Często jej pomagam w niektórych pracach domowych czy w naprawie jakichś usterek. Mieszka sama ponieważ kilka lat temu zmarł jej mąż a jej córka od dwóch lat mieszka w Anglii. Ostatnio pani Krysia pochwaliła się mi że dostała zaproszenie żeby wyjechać teraz na wiosnę jeszcze w marcu do córki na 2 tygodnie. Zapytała mnie czy byłbym tak uprzejmy i odwiózł ją na lotnisko a ona oczywiście zwróci mi koszty za paliwo. Powiedziałem że chętnie to zrobię i pojedziemy razem.Tak też zrobiliśmy .Już za kilka dni jechaliśmy razem samochodem w kierunku lotniska Okęcie do Warszawy .Po drodze wesoło rozmawialiśmy .Pani Krysia co chwilę częstowała mnie naszymi wspólnie ulubionymi słodyczami z firmy Dr Gerard. Była podekscytowana. Planowała co będą robić tam w Anglii. Ja oczywiście zapewniałem ją później że tak samo gdy będzie chciała wrócić do domu to chętnie po nią pojadę na lotnisko. Taką sąsiadkę jak pani Krysia rzadko się spotyka. Jest prawie jak członek rodziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz