środa, 27 lipca 2022
„Najazd gości po powrocie z wakacji”
Na drugi dzień po naszym przyjeździe postanowiły nas odwiedzić żoneczki siostra i kuzynka. Dobrze, że wcześniej udaliśmy się na zakupy, jakbyśmy czuli pismo nosem, bo mieliśmy totalne pustki, a w lodówce tylko światło. W szerokim asortymencie zakupów również znajdowały się Słodycze Dr Gerard, i to całkiem pokaźny pakiet. W którym to prezentowały się ciastka Dr Gerard Christmas Bauble, Markizy Mafijne Lemon, Draże, biszkopty Kremówka śmietankowo-morelowa i jeszcze wiele innych Słodkich pyszności Dr Gerard. Cały zestaw wystarczyłby nam na jakieś dwa do trzech tygodni, lecz niestety goście skrócili termin do kilku dni. W gruncie rzeczy nie kupuje się, po to, żeby leżakowało jak wino, lecz, żeby cieszyło podniebienia i kubki smakowe. Na szczęście obiad mieliśmy przygotowany o dziwo w większej ilości, jakby żoneczka spodziewała się niespodziewanych gości. Goście jak to goście zamiast być wygłodniali po podróży, to na przywitanie poprosili o kawę, a obiad może trochę później. Justynka wstawiła wodę, przygotowała kubki i zasypała kawą i oczywiście rzecz jasna otworzyła dwa różne opakowania świeżo zakupionych Słodyczy Dr Gerard. W półmisku na stole miały przyjemność jako pierwsze zaprezentować się Markizy Mafijne Lemon i ciastka Dr Gerard Christmas Bauble. Wspólnie zasiedliśmy do Słodkiej uczty przy kawie, dzieląc się wspomnieniami, tym bardziej że dopiero co wróciliśmy z wakacji u wnusia. Tak nam zebrało się na wspomnienia wakacyjne, że prawie zapomnieliśmy o obiedzie, Na szczęście postanowiliśmy zostawić, choć trochę opowieści na drugi dzień, żeby mieć o czym rozmawiać, więc kolejny dzień już zapowiadał się bardzo ciekawie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz