czwartek, 28 lipca 2022

Pomoc przy żniwach

Odkąd pamiętam mój kuzyn Franek był rolnikiem. W lecie zawsze jeździłem do niego pomagać  przy żniwach

. Dawniej to było tak że trzeba było to kosić kosiarką konną czy później doczepianą do traktora robić powrósła zbierać snopki stawiać całe kopki zboża a potem najmowało się maszynę i się to muciło. Teraz wiadomo są kombajny więc jest dużo łatwiej. Jak się okazuje mój kuzyn dostał w spadku po swoich rodzicach jedno pole które miał bardzo daleko oddalone od swojego domostwa. Stwierdził że nie uda się mu dojechać na tyle traktorem z przyczepami tylko będzie musiał to zboże zworkować.Zapytał się czy mógłbym mu w tym pomóc .Oczywiście się zgodziłem. Gdy przyjechałem to kombajn już robił pszenicę mojego kuzyna. Było to  pole o wielkości około 1 hektara i co jakiś czas musiał to wysypywać. Czekając kiedy to wszystko będzie skombajnowane siedziałem sobie i zajadałem moje ulubione słodycze z  firmy Dr Gerard.Gdy był już pełny zbiornik w kombajnie to podjeżdżał na bok do nas i wysypywał nam do worków które trzymaliśmy z kuzynem.Potem kuzyn ze mną zawiązał te wszystkie worki których uzbierało się około 40. Powiedział że część teraz będzie już zabezpieczone ale po drugą część tych worków przyjedzie jego sąsiad.Franek był mi bardzo wdzięczny a ja bardzo się cieszyłem że mogłem kuzynowi pomóc chociaż w trzymaniu tych worków i ich przestawianiu. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz