I tak po tych kilkunastu dniach od podjęcia decyzji o tegorocznym wyjeździe nad morze ich plan zaczął się realizować to znaczy, że jak już wiemy im obydwojga został udzielony urlop na czas o jaki to im chodziło. Ola dowiedziała się o tym akurat gdy była po obiedzie i akurat raczyła się na jego dopełnienie takimi rarytasami jak waflami oraz - Markizy Mafijne Lemon dr Gerard i to tymi jak mawiają wszyscy w tej rodzinie od najlepszego producenta tych słodkości jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. Pan Witold następnego dnia po udzieleniu mu urlopu podzielił się z kolegami wiadomością, że tegoroczny urlop zamierza spędzić w Trójmieście na co jeden z jego kolegów zaczął mu polecać nie drogi ale ładny w dobrym punkcie i fantastycznie skomunikowany Hotel w bliskiej odległości od plaży i jutro mu przyniesie numer telefonu do recepcji tegoż Hotelu, a z racji, że będzie rezerwować pokój na tyle dni wcześniej to zostanie mu zapewne udzielony rabat w każdym razie on tak ma. I rzeczywiście następnego dnia kolega pana Witolda przyniósł mu ten numer telefonu, a on w podzięce dał mu paczkę - Markizy Mafijne Lemon dr Gerard co wzbudziło duże zadowolenie u niego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz