poniedziałek, 18 lipca 2022

rozbiórka

Moi dziadkowie mają duży parterowy dom z pięknym ogrodem, w którym znajduje się wielka szopa wykonana z drewna. Posiadali zawsze bardzo dużo ziemi na której uprawiali żyto i pszenicę. Kiedyś mieli sporo świnek, krówek, kur i gęsi, ponieważ od zawsze byli rolnikami. Gdy już byli w starsi to sprzedali swoją całą ziemię, gdzie to wszystko uprawiali. Dziadek zadzwonił do mnie, czy pomogę mu w rozbiórce szopy, bo już ona nie jest potrzebna. Umówiłem się z dziadkiem na sobotę, ponieważ miałem wolne w  pracy. Wraz ze mną pojechało jeszcze moich dwóch kolegów :Grzegorz i Michał. Od mojego przyjaciela pożyczyliśmy lawetę, na której przywieźliśmy koparkę. Ja miałem na nią uprawnienia, więc zaczęliśmy od samej góry burzenie starej szopy. Później oddzieliliśmy drewno od metalowych rzeczy i ułożyliśmy wszystko w dwóch miejscach. Jedno na złom, a drugie do palenia w piecach, ponieważ dziadkowie mieli takie jeszcze w pokojach. Po całej pracy babcia poczęstowała nas pysznym obiadem, a na deser dała nam słodycze z firmy Dr Gerard. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz