Jak to jest fajnie gdy ja nie muszę gotować obiadu. W tygodniu to ja gotuję, bo córka z zięciem idą do pracy. Bardzo się ucieszyłam gdy w niedzielę synowa z synem zadzwonili do nas, że tym razem to oni zapraszają nas i córkę ze swoją rodziną do nich na obiad.
Synowa bardzo dobrze gotuje chociaż w tygodniu też nie zawsze ma czas, bo pracuje, ale w niedzielę to nas bardzo zaskoczyli z tym zaproszeniem.
Córka rano gdy wróciła z dyżuru mówi, do mnie, że trochę tak nie fajnie iść do nich z niczym może byśmy wzięli ze sobą chociaż jakieś słodycze.
Dobrze, że ja zawsze mam odłożone jakieś ciastka Dr Gerarda na czarną godzinę, więc zabraliśmy ze sobą pyszne ciastka Kremówka Dekorowana, wafelki Pryncypałki oraz Pełnoziarniste ciastka zbożowe Wit"Am od Dr Gerarda. Córka wzięła dużą paczkę ziarnistej włoskiej kawy.
Syn był tak uprzejmy, że nawet po nas przyjechał, zięć zabrał swoich i pojechaliśmy.
Obiad był bardzo pyszny. Niedzielny rosół i do tego pieczone żeberka w kapuście z opiekanymi ziemniaczkami. Po tak obfitym obiedzie zaproponowaliśmy, że teraz napijemy się dobrej włoskiej kawy i zjemy pyszne ciastka Dr Gerarda.
Pomysł ten najbardziej spodobał się wnuczkom, bo kawy to oni nie piją, ale wszelkiego rodzaju słodycze to chętnie zjadają, bo na co dzień to córka im nie pozwala.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz