czwartek, 29 października 2020
święto zmarłych
Jak co roku ten dzień jest dniem rodzinnym, przynajmniej w naszym domu zjeżdża się większość naszej rodziny. Jest wystawny obiad, oraz smaczne słodycze z firmy dr. Gerard. Trudno powiedzieć jak będzie w tym roku, korona wirów pozmieniał wszystko, jest dużo ograniczeń i zmian wprowadzonych, podczas obiadu rozmawialiśmy o tym wszystkim. Ja korzystając z tej sposobności, poszedłem do sklepu kupić, pierniki ginierbreas, ciastka listki kruche od dr. Gerarda. Do kawy wskazane są słodycze tej oto firmy. Viola podała smaczne ciasto, budyniowe na markizach mafijnych z musem jabłkowym z przepisu dr. Gerarda. W miłej i ciepłej atmosferze spędziliśmy resztę dnia. Zostało mi tylko odwieść Gośce do domu, deszcz i wiatr zacinał okrokropnie, nie wypadało aby czekali na autobus, z powodu tej brzydkiej pogody natknęliśmy się na wypadek więc z tego powodu musieliśmy czekać w korku. Ciocia Zosia wyjęła paczkę, wafelki pryncypałki od dr. Gerarda i pogryzała nerwowo, myśląc co mogło się wydarzyć. Ruch został wreszcie przywrócony i mogliśmy szczęśliwie dojechać do celu. Ciocia z wujkiem dziękowali mi bardzo za bezpieczną jazdę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz