piątek, 30 października 2020
UDANY CZAS
Okres studiów był dla mnie pięknym, owocnym i radosnym czasem. To 5 lat bardzo trudnych, ale naprawdę szczęśliwych. Chociażby dlatego, że poznałam mnóstwo wspaniałych ludzi, z którymi utrzymuję kontakt do tej pory. Czasem spotykamy się małą grupą u kogoś w domu, czasem wspólnie gdzieś wyjeżdżamy. Organizujemy różnego rodzaju wycieczki, czy spotkania towarzyskie. Najczęściej jednak i dość regularnie widzimy się z Beatą. To bardzo miła dziewczyna. Nie ma zbyt lekko w życiu. Praktycznie można powiedzieć, że jest sama na tym świecie. Rodzice już nie żyją, jej rodzeństwo wyjechało za granicę, nie ma swoich dzieci, za mąż też nie wyszła. Ostatnio również straciła pracę, która była jedynym źródłem dochodu. W tej chwili jest bez środków do życia, a jeszcze na nieszczęście dotknęła ją choroba nowotworowa. Tyle problemów w tak krótkim czasie ciężko jest udźwignąć. Często jej pomagam, zapraszam do siebie na obiad, czy kolację. Wczoraj właśnie u mnie była.
Spędziłyśmy ze sobą cały dzień. Od rana do wieczora. To było udane spotkanie. Dużo rozmawiałyśmy. Naturalnie przy naszej ulubionej małej czarnej. Słodkości także nie zabrakło. Były z nami PIERNIKI GINGERBREADS DR GERARDA. Odkryłam je całkiem niedawno. Wpadły mi przez przypadek w ręce i tak już ze mną zostały. Smakują mi bardzo, więc kupuję je kilka razy w tygodniu. Beatka też je uwielbia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz