Zieleniec jest miejscowością sportów zimowych i wypoczynku. Z dala widać wieże kościoła Św. Anny, który leży między stokami. Wybudowano go na początku 20 wieku z kamieni. To najwyżej położona świątynia w Sudetach. Jest najważniejszym obiektem zabytkowym w tej miejscowości. Znajomi byli zainteresowani zakwaterowaniem dlatego wstąpili do ośrodka i zapytali w jakiej cenie są noclegi. Z powrotem podjechaliśmy do pijalni wód. Tam napiliśmy się kilka rodzajów leczniczych napojów. Potem postanowiliśmy pospacerować. Szliśmy z uzdrowiska szlakiem żółtym. Ze schroniska widać panoramę miasta i góry stołowe. Wstąpiliśmy do budynku na gorącą herbatę. Wyjęłam z plecaka moje ulubione pryncypałki Dr. Gerarda i poczęstowałam współtowarzyszy. Chrupiąc rozmawialiśmy o pięknym otaczającym nas krajobrazie. Z powrotem schodziliśmy niebieskim szlakiem. Mijaliśmy wzgórze Rozalii, gdzie dawniej mieszkali pustelnicy. Po obiedzie wyszliśmy na krótki spacer po parku. Następnego dnia przy posiłku znajomi zaproponowali nam wycieczkę do Kudowy. W pierwszej kolejności zwiedziliśmy kaplice czaszek. Jest, to niesamowity widok tysiące czaszek w jednym miejscu. Założycielem był proboszcz, który postanowił pozbierać czaszki i kości zmarłych na cholerę. Potem poszliśmy szlakiem do altany miłości. W tej altanie porobiliśmy sobie fajne zdjęcia. Pospacerowaliśmy po parku zdrojowym. Następnie zatrzymaliśmy się przy pomniku trzech kultur. Jest on w kształcie łuku. W środku są podtrzymujące trzy filary. Na nich umieszczone tabliczki po polsku, czesku i niemiecku. To pamięć ludzi mieszkających w tych rejonach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz