Zuza kocha tę przestrzeń, którą ma na wsi. Wychodzi przed dom i jest tyle miejsca do zabawy. Wielkie podwórze, ogród, pole, las. Dziewczynka idzie na spacer z wiernym towarzyszem psem lub jeździ rowerem po okolicy. Później robi obchód po obejściu – dokarmia cielaczki, szczyptą trawy zerwaną w ogrodzie lub głaska koty, którym pieszczoty chyba nigdy się nie znudzą. Trudno Zuzę ściągnąć z powrotem do domu. To jest wyzwanie godne pedagoga. Obiad, film, czy warcaby z dziadkiem nic nie równa się zabawom na świeżym powietrzu wśród domowego zwierzyńca. Dopiero ciastka Kremówka dekorowana oraz wafelki Pryncypałki kokosowe zwabiły dziewczynkę do domu. Przynajmniej na chwilę. Słodycze Dr Gerarda to sprawdzony sposób. Zuza ochoczo umyła ręce w nadziei, że od razu przystąpi do chrupania ulubionych słodyczy Dr Gerard. Nic z tych rzeczy. Najpierw obiad a później deser. Taka jest kolejność posiłku i za nic w świecie babcia nie ustąpi. Zuza zmuszona poczęła wiosłować łyżką w talerzu – tak wiosłować, gdyż zupy prawie nie ubyło. Drugie danie poszło łatwiej. Cóż naleśniki z pieczarkami przypadły Zuzie do gustu. Ten grzybowy aromat i chrupiąca, rumiana skórka potrawy wzmogły apetyt. W końcu Zuza spałaszowała danie i mogła spokojnie dobrać się do słodyczy. A babcia poczuła ulgę, że dziecko zjadło coś niecoś. Kilka ciastek Kremówek dekorowanych i parę wafelków Pryncypałek kokosowych dodały Zuzie energii. Dziewczynka z radością wróciła na podwórze do swoich zajęć. Do kolacji ma czas tylko dla siebie i swoich pupili.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz