wtorek, 27 października 2020

Góralskie wesele.

 Ten rok, jeśli chodzi o wesela jest bardzo problematyczny.  Dwa wesela mieliśmy mieć w czerwcu to się nie odbyły. Za to we wrześniu byliśmy na weselu, które było w górach. Wesele było bardzo udane, góralski zespół muzyczny grał świetnie nie tylko po góralsku. Jednak najpiękniejsza była oprawa muzyczna mszy ślubnej w pięknym drewnianym kościółku w wykonaniu tego zespołu. Jak zagrali i zaśpiewali to aż serce mocniej biło.
Jedzenie było bardzo smaczne i przepyszne swojskie ciasta pieczone przez gospodynie domowe w swoich domach. Jednak nasze dzieci stwierdziły, że oni nie chcą takich ciast,  oni chcą te ciastka co mama zabrała na drogę.
Wyjeżdżając z domu po drodze w naszym osiedlowym sklepie kupiliśmy różne  ciastka Dr Gerarda. wafelki Pryncypałki, Pierniki Gingerbreads, ciastka Kremówka Dekorowana oraz dla nich najważniejsze Listki kruche z polewą czekoladową, którymi całą drogę nie objadały. Poczęstowali też inne dzieci tymi ciasteczkami, więc ja nie mogłam się od nich opędzić, bo cały czas latali i pytali czy mam jeszcze te pyszne ciasteczka Dr Gerarda. Samochód stał pod domem weselnym, a że kupiłam więcej tych ciastek, więc mogłam pójść i przynieść im jeszcze.
Bieganiu i krzykom nie było końca, nasze dzieci szybko znalazły sobie  towarzystwo do zabawy, a pomógł im w tym Dr Gerard i jego smaczne ciasteczka. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz