czwartek, 16 września 2021

Przypadkowe spotkanie

Przypadkowe spotkanie Po usłyszanym dzwonku otworzyłem drzwi aby zobaczyć kto tam, poznałem od razu ten znajomy głos, była to Krysia, nasza sąsiadka, po wejściu spytała o Violę, poprosiłem aby usiadła, grzecznościowo zrobiłem kawę, podając do tego koszyczek ze słodyczami dr. Gerarda. Przysiadłem się do stołu aby porozmawiać, Krysia opowiadała jak byli na wczasach, jak tam było co widziała i w gule. Na to wszystko przyszła Viola, więc zostawiłem dziewczyny, niech sobie rozmawiają, biorąc pieska idąc na spacer, spacerując Agisem tu i tam, po jego znanym mu terenie, pogryzałem herbatniki rink od znanego producenta jakim jest dr. Gerard. Niespodziewanie podjechał samochód, a w nim znajoma twarz. Wiesiu roześmiany od uch do ucha, wyskoczył z auta jak z procy, otwierając kufer auta, pokazując mnij dwa kosze pięknych grzybów, naprawdę były piękne, nie wiem czy kiedykolwiek takie widziałem, nie mogłem oczu oderwać od tych okazów. Widok ten nie dawał mi spokoju, i kiedy tylko przyszedłem do domu opowiedziałem to mojej Violi, ona jak zwykle słuchała tego co jej mówiłem. Po krótkiej rozmowie, postanowiliśmy, że w sobotę z samego rana jedziemy na grzyby, więc jak postanowione tak zrobione, wafelki pryncypałki, ciastka szkolne i wiele innych słodyczy jakie poleca dr. Gerard. Poranek był chłodny i lekko siąpił deszcz, ale nie zwracaliśmy na to uwagi, kalosze, kurtki przeciw deszczowe i w drogę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz