To było gdzieś pod koniec minionego miesiąca,. Pan Witold był akurat po posiłku obiadowym i teraz siedząc w fotelu oglądał jakiś kanał sportowy w tv. W jednej ręce trzymał pilota, a drugą sięgał raz po raz do półmiska, który to stał na ławie z takimi rarytasami jak wafelki Pryncypałki i to oczywiście, że te od jego najlepszego producenta tych wyrobów jakim jest ich wytwórca Dr Gerard gdy nagle zabrzęczał jego telefon. Pan Witold niechętnie odłożył nadgryziony wafelek i sięgnął ręką po telefon, Odebrał połączenie i w słuchawce odezwał się dobrze mu znany głos jego serdecznego kolegi. Pan Witold wdał się w dyskusję z kolegą, Jak wynikało z jego rozmowy to dzwonił on do niego z propozycją wyjazdu w najbliższy weekend na wędkowanie. Pan Witold ochoczo się zgodził dodając, że chce jeszcze zaprosić jednego kolegę też tak samo jak i oni zapalonego wędkarza. Jeszcze umówili się na odpowiednią godzinę, a jako środek transportu wybrali samochód pana Witolda i tak się rozstali. Teraz nie pozostało jemu nic innego jak tylko zadzwonić po tegoż kolegę o którym wspomniał przez telefon Władkowi bo tak ma właśnie na imię kolega, który to wyszedł z propozycją wyjazdu w ten weekend na ryby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz