środa, 26 lutego 2020

Urodziny cz 3


I tak następnego dnia o umówionej godzinie zjawił się pan Witold w salonie z telefonami gdzie czekała już na niego Ola. Podeszli oni do sprzedawcy i zaczęli jemu wyłuskiwać o jaki telefon im chodzi. Sprzedawca położył przed nimi kilka rodzajów telefonów, a oni zaczęli je oglądać, jednak nie było modelu takiego o jaki im chodzi więc się pożegnali i ruszyli do następnego sklepu. I w tym salonie powtórzyła się analogicznie ta sama rzecz czyli nie było takiego modelu o jaki im chodzi. W drodze już do trzeciego salonu troszkę zgłodnieli i postanowili kupić małą przekąskę. Ich wybór padł na tak lubiane przez nich Pryncypałki o nowym orzechowym smaku od ich zdaniem najlepszego producenta tych słodkości jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. Na zjedzenie po kilka tych ciastek wybrali pobliską ławeczkę na starówce gdzie się teraz znajdowali. Ledwie jednak wyciągnęli ciastko z torby to u ich stóp nie wiadomo skąd znalazło już się parę gołąbków, a oni zaczęli je karmić. Ciastek ubywało, a chętnych do ich degustacji przybywało, także po chwili u ich stup zrobiła się pokaźna ilość gołębi. Ale po pewnym czasie się skończyły słodkości i Ola wraz z tatą ruszyli do ostatniego sklepu jaki im pozostał do odwiedzenia. W tym sklepie jednak sprawy potoczyły się inaczej, już w gablotce Ola dostrzegła taki model o który to im mogło by chodzić i rzeczywiście spostrzeżenie okazało się trafne, właśnie taki model telefonu komórkowego pan Witold kupił swojej mamie na urodziny, a jego córka dostała pokaźną ilość ulubionych ciastek oczywiście, że tych od Dr Gerarda za fachową pomoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz