środa, 19 lutego 2020
„Wyjazdowe Walentynki”
W tym roku postanowiłem Justynce zrobić niespodziankę na walentynki, aby nie siedzieć w domu i się nie nudzić. Więc wpadł mi do głowy pomysł odlotowy aby zrobić powtórkę z rozrywki i powtórzyć Walentynki w terenie.
Zadzwoniłem do hotelu w którym mieliśmy przyjemność kiedyś przebywać i zrobiłem rezerwację na Walentynki. W planie miałem obiad w restauracji, potem wieczorny seans w kinie, romantyczny spacer po Starym Mieście i wieczór z Dr Gerardem w pokoju hotelowym.
Dużo wcześniej zrobiłem odpowiednie zakupy na odpowiednią okazję, aby nie marnować czasu na chodzenie po sklepach. Przed wyjazdem zapakowałem kilka opakowań Słodyczy Dr Gerarda do plecaka abyśmy mogli się cieszyć w wolnych chwilach nie tylko sobą, ale również wybornymi Słodyczami jakie mieliśmy ze sobą choćby takie rarytasy jak: Pryncypałki o nowym orzechowym smaku, ciastka Choco Cool i do kompletu rurki waflowe Rolls Rolls.
Prawdę mówiąc czas mieliśmy wypełniony po brzegi, ale Dr Gerard wkroczył w odpowiednim momencie tj. seans filmowy w kinie był odpowiednim miejscem gdzie nie trzymaliśmy go w niepewności i dokonało się. Po dłuższej chwili oglądania filmu stwierdziłem, że czas byłoby przekąsić coś, więc wyjąłem z plecaka Pryncypałki i otworzyłem opakowanie. Na pozytywny efekt zapachu orzechów laskowych długo nie musiałem czekać, po niedługiej chwili dało się usłyszeć na Sali kinowej szelest foliowych torebek i ogarnął nas cichy chichot, jak również cały film nie pozwalał nam się nudzić.
Wracając do hotelu naśladowaliśmy zabawne sceny z obejrzanego seansu, a romantyczny wieczór przypieczętowaliśmy lampką wina aby tradycji stało się za dość i było co wspominać przy różnych Słodkich okazjach. Tegoroczne Walentynki na długo zapiszą nam się w pamięci.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz