Witam
serdecznie w ten piękny słoneczny dzień. Kiedyś pisałem o tym ile imprez mnie
czeka w marcu i kwietniu. Miałem ogromne plany, oczekiwania i nadzieje. Jednak życie
dało mi pstryczka w nos. Nastał czas kwarantanny i wszystkie plany legły w gruzach.
A raczej w czterech ścianach. Mam jednak sprawdzonych towarzyszy, psa Kiki i
słodycze „dr Gerard”. Mogą to być wafelki, biszkopty, draże, krakersy, rurki,
kruche. Jest ich całe mnóstwo. Jednak od tygodnia, gdy telewizja pokazała, jak
elity łamią prawo, normalni ludzie zaczęli się buntować. Na ulicach pojawiły
się znów samochody a i ludzi jest więcej na spacerach. Dlatego i my
postanowiliśmy trochę nagiąć przepisy. Wczoraj bratowa miała urodziny. Nie widzieliśmy
się od dwóch miesięcy, wszystko przez wirusa. Jednak dłużej już nie mogliśmy. Zaprosiła
nas na kawę urodzinową, a imprezę z tańcami zorganizuje, gdy restauracje zaczną
działać. Kupiliśmy kwiaty i postanowiliśmy przygotować coś ze strony https://drgerard.eu/wypieki-od-serca/wasze-przepisy/,
nasz wybór padł na Ciasto Montagna Bianca. Do sporządzenia potrzebne są
PryncyPałki „dr Gerard” i gorzka i biała czekolada. Zastanowiło mnie, to że do
musu potrzebne są chili i pieprz cayenne. To mnie zaintrygowało, musiałem to
sprawdzić. Ciasto wygląda obłędnie i tak smakuje. Wszystkim zainteresowanych
odsyłam do strony internetowej. Była to udana niespodzianka. Bratowa nie
spodziewała się, że w prezencie dostanie ciasto. Każdy z ciekawości chciał,
chociaż kawałeczek. W ten sposób zjedzono całe. Co mnie cieszy. Na stole były
jeszcze tort, orzechowiec i sernik. Jednak najbardziej zadowolone były dzieci. Od
dawna nie były na dworze. Całe popołudnie bawiły się w ogrodzie za domem. Wykorzystały
czas spędzony na wsi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz