wtorek, 21 kwietnia 2020

Znów ruszamy na łono natury.


          W naszych sercach zagościła radość, spowodowana złagodzeniem zakazów, można iść do parku. Można z zachowaniem prawa i zdrowego rozsądku pojechać rowerem do pobliskiego lasu. Ale nie tak od razu. Najpierw trzeba trochę poćwiczyć wokół komina. Po zjedzeniu sporej ilości słodyczy takich, jak biszkopty Pasja wiśniowa firmy „dr Gerard” musimy rozgrzać nasze ciała. Wykorzystamy w tym celu filmiki na you…be przesyłane, jako lekcje WF przez panią. Ostatnio, gdy z Marysią ćwiczyliśmy przy takim wsparciu, nie wiem jak nagle zaczęliśmy oglądać filmiki reklamujące słodycze „dr Gerard”. Stało się tak, że zamiast robić pajacyki robiliśmy sobie apetyt na nowe orzechowe PryncyPałki
Na ciastka Kremówka Dekorowana Śmietankowo – Morelowa i wiele innych dzieł sztuki cukierniczej. Jak widzicie wszystkie drogi prowadzą do ulubionych słodyczy. Jak mówi inne przysłowie „Przez żołądek do serca”, obejrzeliśmy filmiki, zjedliśmy po ciastku i braliśmy się dalej do ćwiczeń. Tym razem tylko ja obsługiwałem komputer. W innym razie, co kilka minut mielibyśmy przerwę na słodką przekąskę a nie rozgrzewkę. Po powrocie żony do domu mogliśmy dosiąść naszych jednośladów i wyruszyć. Pierwsza przejażdżka wokół osiedla. To były piękne chwile, całą rodziną na świeżym powietrzu. Bez obaw o mandat i wirusa. Planujemy robić tak do soboty a w niedzielę jedziemy do lasu na piknik. Mam nadzieję, że nic nie pokrzyżuje moich planów. Bardzo nie lubię, gdy coś planuję a na końcu okazuje się, że pada albo kogoś rozłożyła choroba. Oby pogoda dopisała, nie musi być upalnie. Kilka chmurek też nie zaszkodzi. Jazda rowerem w tropikalnym upale i w palącym słońcu może nam przysporzyć sporo problemów. Przecież przerwę na coś słodkiego musimy zrobić w zacienionym miejscu. Tak byśmy wrócili do domu zdrowi a nie wylądowali w szpitalu z udarem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz