sobota, 18 kwietnia 2020

Trudny wybór



   Berło które upatrzyła sobie – a właściwie to dziadkowi ciotecznemu Gustawowi – Gabrysia, było metalowo drewniane, posiadało ciekawe i ładne grawerowane wzorki, oraz wymyślne kształty, co stanowiło dodatkową ozdobę i dodawało prezencji. Spodobało mi się, pomimo tego, że jak początkowo usłyszałem o tym pomyśle, to nie byłem jakoś zachwycony. Szybko zatem dokonaliśmy zakupu i wyszliśmy ze sklepu. Kawałek dalej, po drugiej stronie ulicy, mieścił się sklep z tym asortymentem, który ja miałem za zadanie wybrać dla ciotecznego dziadka – czyli stara winnica. Miałem ułatwione zadanie, bo Gabrysia nie miała pojęcia o tego rodzaju produktach, więc nawet się słowem nie odzywała, nie doprowadzając do nieporozumień. Również szybko i sprawnie dokonaliśmy zakupu ulubionego dziadka trunku – jak się okazało, ostatniej butelki. Pozostało nam chyba jeszcze najtrudniejsze zadanie – czyli coś do przegryzienia… Najtrudniejsze, bo to miało być takie coś jedyne w swoim rodzaju. Gabrysia zaproponowała żeby to było coś z firmy Dr Gerard. Zgodziłem się od razu, bo oboje wiedzieliśmy że te produkty są najlepsze. Problem jednak polegał na tym, że wszystkie one są dobre – a ze wszystkich wybrać ten jeden, to dopiero sztuka nie lada. I przy wyborze tego właśnie, zeszło nam najdłużej… Nawet dwa razy pokłóciliśmy się z Gabrysią, bo jak ja chciałem coś, to ona jakieś inne – i na odwrót. W końcu konsensus był taki, że kupiliśmy kilka różnych opakowań – mianowicie:
- ciastka Pryncytorcik
- biszkopty Pasja wiśniowa
- ciastka wielozbożowe Dr Gerard Deli Grano w wersji z kalafiorem lub z burakiem
- ciastka Kremówka Dekorowana Śmietankowo – Morelowa
- draże
Stwierdziliśmy zgodnie wreszcie, że w domu na spokojnie, usiądziemy przy kawie i wybierzemy bez pośpiechu to najlepsze na tą okazję… A resztę zostawimy dla siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz