sobota, 28 listopada 2020

ANDRZEJKOWA TRADYCJA

Zbliżają się Andrzejki, dzień na pewno przez wielu oczekiwany. Każdy, kto lubi dobrą zabawę, czeka na niego z wielką niecierpliwością. W moim towarzystwie dosyć hucznie się go obchodzi. Wśród znajomych mamy trzech Andrzejów i zwykle co roku robimy jedną imprezę dla wszystkich. Spotykamy się w jednym miejscu, najczęściej wynajmujemy jakiś lokal i bawimy się do białego rana. Żeby było taniej od strony kulinarnej przygotowujemy się sami. Robimy jak to się mówi zrzutkę i szykujemy mnóstwo jedzenia. Zazwyczaj przychodzi około 50 osób, więc pracy mamy nie mało. Prawdę mówiąc jak na małe wesele. Dotąd radziliśmy sobie świetnie. Każdy przygotowuje coś innego, dzielimy się pracą sprawiedliwie. Mężczyźni także gotują, przyznam, że nawet lepiej niż kobiety. Ja osobiście zajmuję się słodką stroną tej imprezy. Piekę ciasta. Między innymi serniki, keksy, babki, szarlotki, makowce, karpatki, i tak dalej . Oczywiście kupuję również trochę słodyczy. Najczęściej wyroby dr Gerarda. Wszyscy uwielbiamy wyroby tej firmy. Tak się już utarło, że Andrzejki bez nich się nie odbędą. To taka nasza andrzejkowa tradycja. Szczególnym zainteresowaniem w trakcie zabawy cieszą się KRAKERSY FACES. Chyba każdy uczestnik naszej imprezy je uwielbia. Kiedy muzyka przestaje grać, nastaje chwila ciszy, Wszędzie tylko słychać chrupanie. Rzeczywiście trudno się od nich powstrzymać, są wyjątkowo smaczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz