Wreszcie po dość długim czasie wybierania prezentu dla Adrianka i to akurat w chwili gdy znikało już ostatnie ciastko Pałeczka kremowa od zdaniem tej rodziny najlepszego producenta tych wyrobów jakim jest ich wytwórca Dr Gerard Ola rzuciła propozycję aby jemu kupić jako prezent jakąś fajną grę komputerową. Pan Witold na te słowa Oli zmarszczył czoło i widać było, że się nad tym głęboko zastanawia tak samo jak i jego żona. Wreszcie po jakimś czasie prawie jednocześnie jak na zawołanie on jak i jego żona odezwali się, że i im także ten pomysł Oli wydaje się najtrafniejszy. Pani Krysia gdy tylko zauważyła, że półmisek z rarytasami od Dr Gerarda został opróżniony to postanowiła go na powrót go napełnić gdyż pozostała im jeszcze kwestia przedyskutowania jaką to grę najlepiej kupić dla dziesięciolatka. Zaczęli się zastanawiać jakież to ma upodobanie syn brata pana Witolda. Jak wynikało z ich rozważań to i ten problem, który by zgoła mógł się wydawać błahy wcale taki nie był. Pani Krysia upierała się na grze edukacyjnej, a pan Witold na przygodowej, każdy miał swojego faworyta. Tu jednak po pewnym czasie prym w swoje ręce wzięła Ola i to właśnie ona znowu poinformowała rodziców, że najlepiej jak powiedzą sprzedawcy o zamiłowaniach Adrianka, a on wybierze grę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz