poniedziałek, 16 listopada 2020

Nowe fryzury.

 Na razie  nie można sobie iść kiedy się chce tylko trzeba się umówić  na wizytę, więc najpierw zadzwoniłam do naszej pani fryzjerki czy możemy razem z mężem przyjść, aby troszkę odmienić nasze fryzury.
Pani powiedział, że za około dwie godziny, bo właśnie ma klientów. 
Mąż, jak to facet szybkie strzyżenie, podcięcie baczków, brwi i gotowy. Ja natomiast musiałam posiedzieć nieco  dłużej.  Po wstępnych przygotowaniach pani fryzjerka zapytała nas, czy może napijemy się kawy lub herbaty. 
W pierwszym momencie mówię, żeby nie robiła sobie kłopotu, ale po jej usilnych namowach zdecydowaliśmy się, ja na kawę, natomiast mąż na herbatę. Jakież było nasze zdziwienie, gdy wraz z kawą pani podała nam po dwa biszkopty Pałeczki kremowe  Dr Gerarda.   Tak, słodycze to my bardzo lubimy, ale nie spodziewaliśmy się, że nawet u fryzjera można zjeść tak smaczne ciasteczka Dr Gerarda.
Częstując nas ciastkami pani fryzjerka powiedziała nam, że to przywilej stałych klientów, do których właśnie my też się zaliczamy,  było nam bardzo miło.
Wracając do domu weszliśmy do Stokrotki, żeby kupić do domu jakieś słodycze, bo miały nas odwiedzić wnuczki. Kupiliśmy sobie te pyszne biszkopty Pałeczki Kremowe od Dr Gerarda, które tak bardzo nam smakowały i  ciastka Kremówka Dekorowana od Dr Gerarda.  Mąż mówi do mnie, że może weźmy jeszcze jakieś słone przekąski, a nie tylko same słodycze, zobaczyłam krakersy Faces od Dr Gerarda, których jeszcze nie próbowaliśmy, więc od razu wrzuciłam je do koszyka.  Mówię do męża, że to chyba jakaś nowość, bo ich wcześniej nie spotkałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz