Przed wszystkimi świętami miała przyjechać siostra z rodziną na cmentarz. Niestety z powodu zamknięcia cmentarzy zrezygnowała. Po ogłoszeniu postanowiłam od razu pójść na groby bliskich. Na taki sam pomysł wpadli inni, bo wyjątkowo było sporo ludzi. Zaświeciłam znicze i położyłam wcześniej kupione kwiaty. W pobliżu znajduje się pomnik żołnierzy poległych za ojczyznę. By uczcić ich pamięć co roku zapalam znicze. Z nikim nie rozmawiałam , chociaż sporo widziałam znajomych. W dzisiejszych niepewnych czasach lepiej przestrzegać odpowiedniej odległości. Po godzinnej wizycie na cmentarzu wróciłam do domu. To święto było całkiem inne niż w zeszłych latach. Pozostało nam uczcić i powspominać naszych zmarłych W środę zadzwoniła siostra Kasia z pytaniem czy może wstąpić do nas. Ma urlop i przyjedzie na cmentarz, a przy okazji nas odwiedzi. Przez wirus rzadko się spotykamy. Nie chciałam jej odmówić więc zgodziłam się, by przyjechała. Ja i dzieci nie witaliśmy się. Zaprosiłam ją do kuchni, bo podczas rozmowy zrobiłam kawę i na talerzyku podałam moje ulubione pałeczki kremowe produkcji Dr. Gerarda. Bardzo jej smakowały i spytała gdzie można je kupić. Powiedziałam jej w jakim sklepie je widziałam. Moje pociechy podchodziły i też się częstowały dlatego dołożyłam jeszcze inne słodycze tego producenta. Tak nam się dobrze rozmawiało, ale była już późna godzina i siostra musiała jechać do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz