poniedziałek, 6 września 2021

Śliwkowa sobota.

 

Śliwkowa sobota.


Sobota była pełna niespodzianek. Rano szybka kawa i śniadanie i w drogę na święto śliwki w Strzelcach Dolnych. Po raz 21 odbywał się tam festiwal. Jak nazwa wskazuje powinno tam być mnóstwo śliwek. Prawda! Też tak pomyślałam jadąc tam trzy lata temu po raz pierwszy. A śliwek trzeba szukać. Jednak znajduje się tam kilka stoisk z pysznymi, soczystymi, ogromnymi śliwkami oraz wyrobami powstającymi z tego pysznego owocu. Można kupić domowe powidła bardziej słodkie oraz z mniejszą ilością cukru, nalewki i kompoty. Ja kupuję kilka słoiczków powideł na zimę jako dodatek do ciastek dr Gerarda choć by do herbatników Ring czy ciastek Zwierzaki. Pyszności. Polecam spróbować. Festiwal trwał dwa dni sobota i niedziela Polecam pojechać na niego w przyszłym roku. Atmosfera festiwalu niespotykana i niesamowita. A zapachy unoszące się z różnych tradycyjnych i mało znanych potraw zachęcają do krótkiego przystanku i kosztowania ich smakowitych dań. Znalazły się tam stoiska z tradycyjnymi wyrobami ludowymi nie tylko z naszego kraju ale także z zagranicy. Możemy poznać w ten sposób ich kulturę i smaki. Oczywiście były także stoiska dla dzieci. Ze słodyczami, zabawkami oraz były dmuchane zamki, zjeżdżalnie, karuzele, baseny. Można było skorzystać z jazdy konnej. W następnym poście inne ciekawe atrakcje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz