poniedziałek, 30 maja 2022
Inspirująca kartka z kalendarza
Tak patrząc z perspektywy czasu, to wydaje mi się, że gdyby nie te znakomite produkty firmy Dr Gerard, to cały pierwszy weekend kwietnia miałbym spaprany. Piątek – 1 kwietnia – czyli prima aprilis, przez pogodę. Jeszcze trzy, albo cztery lata temu, to w pierwszy kwietnia sezon rowerowy był zaawansowany… A teraz? Chyba że opony z kolcami by założył! No ale – dobrze że nie jest jeszcze gorzej. Te rogaliki pudrowane u Grażyny zrobiły na mnie naprawdę spore wrażenie – były takie wyjątkowe i niezwykle smakowały z kawą. Jak wróciłem do siebie, to krupy śnieżne stukały o blaszany parapet – tworzył się taki fajny i miły szum. I pomimo tego że byłem już po dwóch dużych kawach, z wielką chęcią położyłbym się, aby uciąć sobie drzemkę. Jednakże niemal intuicyjnie wziąłem do ręki kartkę z kalendarza którą zerwałem wcześniej i beztrosko położyłem na stole. Dobrze wiedziałem co widniało na awersie tej kartki, ale kiedy odruchowo spojrzałem na drugą stronę, to zainspirowało mnie to do działania! Widniał tam bowiem przepis na blok czekoladowy. Natychmiast przypomniałem sobie czasy z dzieciństwa, kiedy w pobliskim sklepie co jakiś czas kupowałem sobie nieco takiego specyfiku. Były wówczas różne smaki takiego bloku – czekoladowy, waniliowy, karmelowy, cytrynowy. Zaraz nabrałem ochoty na coś takiego i zacząłem łykać ślinkę ze smakiem. Zacząłem sprawdzać czy mam wszystkie składniki potrzebne do wykonania takiego smakowitego produktu. No i okazało się, że oprócz płynnego mleka, to resztę składników muszę kupić. Chęci naprawdę miałem przeogromne i nawet wredna pogoda nie zniechęciła mnie do tego aby ubrać się i pójść zrobić niezbędne zakupy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz