W zeszłym tygodniu zawitała do mnie długo niewidziana i oczywiście przez nas oczekiwana kuzynka, z bardzo bardzo daleka. A to, że zrobiłam na jej powitanie pyszny polski obiadek to normalne. Ale ona uwielbia coś słodkiego do kawy tak jak ja, kawy nie ma bez słodyczy. Ponieważ tak nasza rodzina już ma - jesteśmy łasuchami. To że pracuję u Dr Gerarda kuzynka wiedziała, ale nigdy nie skosztowała jego produktów. Więc okazja nadarzyła się idealna, i trafiłam w jej podniebienie z kruchymi Rogalikami obsypanymi pudrem, wspaniałymi Wafelkami Pryncypałkami w mlecznej czekoladzie. A kwintesencją słodyczy były Draże, a wszystkie te wspaniałości od Dr Gerarda. Kuzynka była zachwycona, że takie słodycze można kupić i zjeść w Polsce. Obiecałam jej, że wyjeżdżając pójdziemy na zakupy i sprawi sobie tyle przyjemności w wyborze i ilości produktów, tyle ile zdoła udźwignąć.
A to że lubimy rodzinnie coś wymyślać słodkiego, namówiła mnie na zrobienie coś szybkiego, słodkiego z budyniem. Wymyśliłyśmy pyszne ciasto z masą krówkową, budyniową i bananami. Ciasto wyszło ciekawe w smaku, słodkie niebywale od bananów i kajmaku oraz lekko słone od krakersów. Uważam, że przygotowanie poszło nam bardzo szybko, tylko musiałyśmy poczekać aż przestygnie budyń. Ciasto było aromatyczne, kremowe i smakowało wszystkim wybornie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz