piątek, 3 czerwca 2022

Imieniny na łonie natury.

          Dziś są moje imieniny. Jest okazja zorganizować imprezę. Jaką? Nie wiem. Myślałem, że będzie to piknik za miastem. Fajny pomysł urządzić wypad na łono natury. Zabrać ze sobą koce, termosy, Listki Kruche maślane Dr Gerard i inne słodycze. Mamy super koc plażowy izolowany folią aluminiową. Tyłki nam nie zmarzną. Psina też by miała świetną zabawę. Jednak taki sposób obchodzenia imienin nie jest dla wszystkich. Nie mogę sobie wyobrazić nasze Babcie, które nie są już tak sprawne, jak kiedyś. Moja Mama ma schorowane kolana i porusza sią o kuli. Nie mam sumienia nawet proponować jej takie męczarnie jak wypoczynek na kocyku. Doszedłem do wniosku, że lepszym pomysłem jest przyjęcie w ogrodzie. Wstępnie rozmawiałem z dwoma osobami, jedna ma duży grill, a druga bezpieczne palenisko (z opuszczanym rusztem). Muszę wybadać rynek. Co woleliby moi goście? Mięso i warzywa z grilla, czy kiełbasę, ziemniaki oraz prosię z ogniska. Do dyspozycji mam namiot ogrodowy i stoły z ławkami. Nikt nie będzie musiał siedzieć na ziemi. Kolejnym argumentem za, jest ilość gości, które zmieszczą się w namiocie. Na jednej z rodzinnych imprez bawiło się blisko dwadzieścia osób. Na stołach można postawić wszystko, od wody przez wafelki do jedzenia z grilla. Na wspominanej uroczystości Kuzyn wstawił do namiotu głośnik przenośny Bluetooth, więc tańczyliśmy pod gwiazdami. Organizator wstawił lodówkę, gdzie można było chłodzić desery na zimno i napoje nie koniecznie bezalkoholowe.

          Napiszcie do mnie, jak Wy świętujecie swoje urodziny lub imieniny?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz