Przyszła jesień a wraz z nią wirusy i przeziębienia. Niestety choroba dopadła również i mnie. Opadłam z sił, na szczęście w pogotowiu był mój mąż, który dbał abym szybko stanęła na nogi. Codziennie gorąca herbata z syropem z malin, lekarstwa oraz wieczorami gorące mleko z czosnkiem, miodem i masłem. Aby sprawić mi przyjemność, mąż zrobił dla mnie mój ulubiony „Sernik z różową truskawkową pianką” z przepisu ze strony internetowej dr Gerarda.
SKŁADNIKI:
Sernik:
- 1 kg sera twarogowego tłustego trzykrotnie mielonego
- 1 szklanka cukru
- cukier waniliowy
- 2 budynie waniliowe bez cukru
- 1 szklanka mleka
- 4 jajka
- 100 g masła
- ciasteczka Maślane Listki dr Gerard
Pianka:
- 1 galaretka truskawkowa lub pomarańczowa
- 2 łyżeczki żelatyny
- 1/2 kg truskawek zblendowanych
- 300 g jogurtu greckiego
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:
W garnku rozpuścić masło, następnie dodać cukier, cukier
waniliowy, twaróg, jajka – PRZEZ CAŁY CZAS ENERGICZNIE MIESZAĆ! (można użyć
miksera w razie powstałych grudek)
Do gotującej się masy na koniec dodać budyń rozpuszczony w
mleku, ciągle mieszając.
Gdy masa ponownie się zagotuje i zacznie gęstnieć ściągnąć
ją z ognia (masa zgęstnieje gdy ostygnie i postoi w lodówce!)
Blaszkę włożyć papierem, następnie wyłożyć pokruszonymi
ciasteczkami. Lekko przestygniętą masę przelać do formy, na wierzchu posypać
pokruszonymi ciastkami i lekko obciążyć.
Zostawić do ostygnięcia
Galaretkę i 2 łyżeczki żelatyny rozpuścić wg przepisu, ale
zmniejszyć ilość wody o połowę, następnie poczekać aż ostygnie.
Zblendowane truskawki połączyć z jogurtem i dodać do tego
zupełnie wystygniętą, ale jeszcze płynną galaretkę, wszystko dobrze wymieszać,
wylać na ostygnięty sernik i wstawić na noc do lodówki.
Ten sernik to była najlepsza rzecz jaką dostałam w ostatnim
czsie, cudowna odmiana od brania leków, bez dwóch zdań mam wspaniałego męża.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz