Zimny nosek psiaka muska o wierzch dłoni. Zwierzak dopomina się uwagi oraz pieszczot. Na próżno wysiłki czworonoga. Ola teraz nie ma czasu dla swego pupila. Za chwilę wychodzi do pracy. Jeszcze tylko poranna kawa – codzienny rytuał. Kawa a do niej słone krakersy. Krakersy Dr Gerard ulubiona chrupiąca przekąska dziewczyny. Słone krakersy alternatywa dla słodkich przekąsek – a jakże Ola jest ich wielką fanką. Zawsze jest warto spróbować czegoś innego, do menu wprowadzić nowy smak, przełamać rutynę, która sprawia, że dzień jest podobny do poprzednich. Zmiana jest zdrowa i jak najbardziej wskazana. I oto zmieniła się pogoda – jednak tym razem nie jest to dobra zmiana. Czas zmierza ku jesieni – chłód i deszcz się wzmaga. Ola wróciła do mieszkania po parasol oraz ciepły szal. Zamknęła za sobą drzwi a za nimi skomlącego psa. Przynajmniej jest mu ciepło pociesza się tą myślą dziewczyna. Ulica zwykle o tej porze tętni życiem ale dzisiaj to życie jest pogrążone jakby w półśnie. Ola nie ulega atmosferze. Na przekór wszystkiemu znajduje w sobie tę energię by z podniesioną głową iść przed siebie. Deszcz, wiatr to zwykłe, naturalne zjawisko. Dziewczyna nie zaprząta już tym głowy. Idzie dziarsko ze swą młodzieńczą werwą, każdy dzień jest wart tego by go celebrować i cieszyć się nim a pomogą w tym słodycze i słone krakersy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz