Wrzesień to kojarzy nam się z końcem lat, początkiem roku szkolnego, alr wrzesień to czas gdy w sadzie mamy wiele owoców do zebrania. Dojrzewają się wszystkie śliwy, jabłka i grusze. To pora by zebrać wszystkie owoce z drzew.
Jest to pora, by porobić porządki przed zimą. Właśnie tek też miałem zabrać się do tych prac porządkowych w sadzie. Korzystając ze słonecznej pogody, rozłożyłem a sadzie stolik, krzesełka, a na stole oprócz pachnących gruszek na talerzu pojawiły się słodkie przekąski Dr Gerarda herbatniki Animals oraz ciastka Mafijne Lemon. W termosie zapas kawy, to dla gości, którzy mieli się zjawić do pomocy w tych jesiennych pracach. Wlanie ma przyjść wnuczek, który bardzo lubi zrywać gruszki, które najbardziej smakują mu prosto zerwane z drzewa.
Ja też pamiętam, kiedy chodziłem do szkoły, to nim ruszyłem w drogę do szkoły, to udawałem się do sadu by zerwać świeżych, pachnących, żółtych gruszek.
Tornister zawsze był do pełna zapakowany gruszkami, które po drodze z kolegą zjadaliśmy. Do szkoly miałem ok 2 km, więc nim doszliśmy do szkoły to wszystkie gruszki były zjedzone. Dziś to mile wspominam takie czasy.
Kiedyś to dzieci do szkoły zabierały wlanie takie przekąski w postaci jabłek, gruszek czy śliwek. Dziś mało które dziecko takie przekąski uważa za dobre do szkoły, a nawet wręcz stronią od takich zdrowych przekąsek. Najchętniej to chipsy, batoniki, lizaki itp. a potem rodzice się dziwią skąd ta nadwaga u swoich pociech. Tak, więc drodzy rodzice chcecie mieć zdrowe dzieci, to zamiast szkodliwych przekąsek, dawajcie swoim pociechom zdrowe owoce do tornistra.
Siedząc tak przy filiżance kawy z ciasteczkiem Lemon w ręku, tak się rozmarzyłem . Ciekawe czy też nasz wnuczek , zamieniłby chipsy na te pachnące gruszki w tornistrze.
Kiedy tu dotrze, muszę go zapytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz