Pierwszego września obchodziliśmy 83 rocznicę rozpoczęcia drugiej wojny światowej. Dla nas to historia, o której musimy pamiętać. Opowiadam moim dzieciom o tamtych wydarzeniach. W szkole też będą mieli ten temat poruszany na lekcjach historii. Z nami mieszka młoda Ukrainka z dwójką dzieci. Pomogłam jej znaleźć pracę, a dzieci jedno poszło do przedszkola, a drugie do szkoły. Wytłumaczyłam Moim dzieciom Ani i Mateuszkowi dlaczego u nas mieszkają. Jesteśmy prawie rówieśnicami i bardzo się polubiłyśmy. Obiady gotujemy na zmianę. Ona często wprowadza ukraińskie posiłki. Na początku miałyśmy utrudniony kontakt, ale w przyśpieszonym tempie uczyliśmy się obcych języków. Ja ukraińskiego, a ona polskiego. Dzieci w zabawie opanowały obce języki. Wspominałam jej o naszej historii wojennej i dawałam jej otuchę na lepsze jutro. Jest dzielną i pracowitą osobą. W sobotę mieliśmy wykopki. Do pomocy przyjechała siostra Marysia z dziećmi i mężem. Praca szła błyskawicznie i w ciągu trzech godzin wykopaliśmy wszystkie ziemniaki. Na następną sobotę będziemy pomagać Marysi. Na obiad zaplanowałam grilla z czego wszyscy się bardzo ucieszyli. U nas pewnie będzie już ostatni grill. Zanim mężczyźni rozpalili, to zrobiliśmy kawę i na talerzyku podałam biszkopty i pryncypałki produkcji Dr. Gerarda. Miałam więcej paczek tych smacznych przekąsek dlatego nie martwiłam się, że mi zabraknie. Moja lokatorka lubi piec, ale zabrakło czasu na ciasto. Ciasteczka błyskawicznie znikały z talerzyka. Do wieczora siedzieliśmy na Świerzym powietrzu i odpoczywaliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz