Każdy z nas słyszał o takim ułatwieniem dla osób słabowidzących i niewidomych, które nazywa się audiodeskrypcją. Dzięki audiodyskrypcji właśnie osoby, które mają kłopot ze wzrokiem i nie widzą tego wszystkiego, opisów, szczegółów, to taką audiodyskrypcja bardzo ułatwia nam życie. Właśnie w ostatni weekend wybraliśmy się zwiedzić nasz zamek królewski w Krakowie.
Rano po spakowaniu do plecaków trochę słodyczy Dr Gerarda -herbatniki Animals, ciastka Mafijne Lemon oraz butelkę wody mineralnej, wyruszyliśmy do Krakowa. Celem naszej wycieczki był właśnie Wawel.
Po dotarciu okazało się, że na komnaty i do Skarbca była bardzo dużą kolejką i nie wiadomo było czy się załapiemy, więc wybraliśmy zwiedzanie Katedry Wawelskiej.
Ku naszemu zaskoczeniu właśnie można było sobie dokupić autodyskrypcję. Pierwszy raz miałem okazję zwiedzać z audiodyskrypcją, gdyż wcześniej nie spotkałem się z taką możliwością, jeśli chodzi o zwiedzanie.
Dostaliśmy małe urządzenie wielkości telefonu komórkowego, do którego trzeba podłączyć słuchawki i po prostu wejść do Katedry.
Zgodnie z poleceniem, weszliśmy do katedry i w słuchawkach odezwał się lektor, który informował nas gdzie mamy się kierować. Lektor informował nas o poszczególnych eksponatach, opisywał wygląd oraz krótką historię.
Poczułem się tak jakbym zwiedzał Katedrę wraz z przewodnikiem. Również poprowadził nas na Dzwon Zygmunta, a także do podziemi Katedry.
Bardzo polecam wszystkim by korzystali z takiego udogodnienia wszędzie tam gdzie tylko jest ono dostępne. Z nami również zwiedzały osoby nie mające wady wzroku i też bardzo sobie chwaliły taką usługę audiodyskrypcji.
Tak więc taka audiodyskrypcja jest to fajna i pożyteczna dla wszystkich, dzięki niej zwiedzanie jest wielką przyjemnością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz