czwartek, 26 września 2019
„Wizyta u fryzjerki”
Moja żona już od kilku miesięcy nie była u fryzjera, pomijając podcięcie grzywki. Oboje stwierdziliśmy, iż nie potrzeba specjalnej okazji, by pójść do i umówiła się na wizytę. Po ostatniej wizycie stwierdziła, że do następnej musi przygotować się pod kątem czegoś słodkiego do kawy, gdyż pani Małgosia na minionych dwóch wizytach na dzień dobry zrobiła kawę i wyłożyła ciasteczka na talerzyk, by osłodzić sobie czas spędzony na robieniu się na bóstwo.
Justynka poważnie podeszła do sprawy i na dzień przed zaplanowaną wizytą wybrała się na zakupy dla domu, ale głównie po coś ekstra do kawy na wizytę u fryzjerki. Czas spędzony w markecie zaowocował podwójnie: mało, że znalazła odpowiednie słodycze do kawy u fryzjerki, to i do domu, celem uzupełnienia wcześniej opróżnionej żelaznej rezerwy Justynki. W sowitym zestawie słodyczy, ciastek i przekąsek dominował Dr Gerard, a znalazły się w nim takie smakołyki, jak: biszkopty Pałeczki kremowe, ciastka Szkolne, Draże, ciastka w kształcie zwierzęcych łapek Cookie Paws, krakersy MIX solone i, zamykające ten ranking Słodkości, najwyborniejsze Pryncypałki.
Po przyjściu z zakupów Justynka odłożyła po opakowaniu Pryncypałek i biszkoptów Pałeczek kremowych do kawy na wizytę do pani Małgosi, a resztę schowała na czarną godzinę, jakąś nadzwyczajną okazję lub jeszcze coś nieprzewidzianego. Wczesnym rankiem żoneczka przygotowała się, oprowiantowała i poszła na autobus, by nie spóźnić się na wizytę. Do domu wróciła jakby odmłodzona. Oznajmiła, iż pani Małgosia była pod wrażeniem zaserwowanych Słodyczy Dr Gerarda, tym bardziej, że jeszcze nie miała przyjemności skosztowania tych produktów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz