piątek, 7 lutego 2020

Nowa kablówka cz.II

Witam. W poprzednim poście pisałam o moich przebojach z zakładaniem nowej kablówki. Pisałam o przymusowych zakupach nowego telewizora. Wspomniałam, o panach technikach, którzy wyjadali mi ciastka ,,Dr Gerard”. Z talerzyków znikały draże oraz torciki zbożowe. Nawet przez chwilę zastanawiałam się, czy oni przychodzą by naprawiać czy na słodycze ,,Dr Gerard”. Jak już niby zrobili, podłączyli, to stwierdzili, że trzeba nowy telewizor. Z tej informacji ucieszył się mój mąż. I oczywiście dzieci, bo będzie nowy telewizor, i to nie byle jaki tylko z wszelkimi możliwymi bajerami. Ja natomiast wolałam wstąpić do sklepu, i zaopatrzyć się w słodycze ,,Dr Gerard”. Kupiłam kilka paczek ciastek czyli  rurki waflowe Rolls Rolls. I wtedy udaliśmy się po telewizor. Ja po godzinie szukania, wybierania wróciłam do domu. Zabrakło mi cierpliwości. Natomiast moja rodzinka po dwóch godzinach wróciła bez telewizora. Natomiast mieli pełne ręce ulotek. Zaczęli szukać po Internecie sklepów  telewizorami. Ja zrobiłam sobie kawkę, i zajadałam się ciastkami rurkami waflowymi Rolls Rolls ,,Dr Gerard”. Kolejny dzień upłyną im w poszukiwaniu idealnego telewizora. W końcu wiedzieli co chcieli, zamówili przez Internet wypasiony sprzęt. Teraz było nam tylko czekać na dostawę. Nie mogli się doczekać, ale na to trzeba będzie poczekać kilka dni. Sama jestem ciekawa jakie to cudo wybrali. A teraz czas na przerwę na słodkie ciasteczka ,,Dr Gerard”. I cierpliwie czekać na nowy telewizor. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz