Witam.
Koleżanka poprosiła mnie o pomoc. Pomoc dotyczyła pracy na jej działce. Ja nie
koniecznie na tym się znam, ale nie potrafiłam jej odmówić. Koleżanka prosząc
mnie o pomoc, mówiła, że będą na mnie czekały stosy słodyczy mojej ulubionej
firmy czyli ,,Dr Gerard”. Uśmiechnęłam się, i powiedziałam ok. Na działce było
troszkę pracy. To wykopać, to pościnać itp. rzeczy. Jak już się zabrałam do
pracy, to nie robiłam sobie przerw. Koleżanka wołała, chodź na to, chodź na to...
A ja nie!, i do przodu z pracą. Czas szybko nam minął. Nawet nie wiem kiedy
uciekło cztery godziny. I szczerze mówiąc było po robicie. Obie sapałyśmy jak
parowozy, ale uśmiechałyśmy się. Praca była skończona. Działka uporządkowana.
Czas teraz było na przyjemności w postaci słodyczy ,,Dr Gerard”. Umyłyśmy się,
kaweczka, i słodycze w formie ciastek Listków kruchych oraz wafelków
Pryncypałki kokosowe. Oj jak było milo posiedzieć na świeżym powietrzu po
ciężkiej pracy. Niestety, długo się nie pocieszyłyśmy siedzeniem. Zaczęło
padać. Trzeba było uciekać do domu. Na działce nie dało się siedzieć. Koleżanka
zaprosiła mnie jeszcze do swojego domu. Ja zażartowałam, czy i tam na mnie
porządki czekają. Wybuchłyśmy śmiechem, tym razem czekały na nie same przyjemności.
Coś słodkiego i pysznego z wyrobów firmy ,,Dr Gerard”. A na mnie czekały ciastka
Pierniki Gingerbreads. Szczerze mówiąc, już na działce się osłodziłam, ale jak
odmówić koleżance, no po prostu nie da się. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz