sobota, 27 lutego 2021
Czy to aby zdrowe
Czy to aby zdrowe
W czasie weekendu przyjechał do nas dziewięcioletni wnuczek Pawełek. Odkąd został szczęśliwym posiadaczem smartfona, prawie się z nim nie rozstawał i szukał tam opinii na każdy temat. Już następnego dnia, towarzyszył Violi w kuchni, dzięki pobranej aplikacji, sprawdzał, przykładając aparat do kodu kreskowego, co dany produkt zawiera i w ilu procentach jest zdrowy. Początkowo trochę nas to bawiło, po części interesowało, z czasem jednak irytowało, bo wciąż powtarzał, że nie zdrowo się odżywiamy. Chcieliśmy go uświadomić że nie potrzebnie się wymądrza i przesadza i to że organizm potrzebuje różnych substancji zawartych w różnych produktach. Mówi że w ogóle nie je słodyczy i nie używa ketchupu. Zadzwonił zięć że jutro przyjeżdżają po Pawełka. Viola uznała że trzeba przygotować coś dobrego. Wysłała mnie z wnukiem na sanki. Uwinęła się i upiekła ciasto z przepisu ze strony Dr Gerarda. Palce lizać. Na dodatek pod wieczór przyszła nasza przyjaciółka i jak to ona, przytargała całą torbę różnych podarunków, między innymi łakoci. Ciasteczka, biszkopty, herbatniki, ciastka pasja wiśniowa, pryncypałki, draże i dużo innych a wszystkie nasze ulubione bo z firmy Dr Gerarda. Uradowani i wdzięczni zaprosiliśmy ją na kawę. W kuchni do pomocy przybiegł Pawełek, widząc, że Viola zbiera się do krojenia ciasta ustawił cztery talerzyki. Viola zdumiona powiedziała mu że przecież słodycze są nie zdrowe. Na to Pawełek, że te od Dr Gerarda są bardzo zdrowe i na dodatek bardzo pyszne i że to wszystko sprawdził, ale mówiąc to nie spuszczał oczu ze słodyczy i ciasta. Myślę że inteligentnie dostał po nosku, że nie warto się wymądrzać
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz