W tym roku w lutym były bardzo duże opady śniegu.Chyba z dziesięć lat tak nie padało .Każdy kto mógł to odsnieżał swoją drogę,,czy podwórko.Moja babcia Gienia mieszka sama poza miastem,ale też jeździliśmy do niej ,by pomóc jej odświeżyć podwórko.Drogę do babci domu,około 200 metrów na szczęście odsnieżał sąsiad traktorem,do którego miał dorobiony pług.Gdy wreszcie przestało padać wszyscy odetchnęli z ulgą.Widoki dookoła były przepiękne,wręcz bajkowe.Do wychodzącego słoneczka śnieg się niesamowicie skrzył. Właśnie takiego słonecznego dnia zadzwoniła do nas zasmucona babcia Gienia.Powiedziała,że nie może otworzyć drzwi wejściowych do domu ,bo cały śnieg z dachu zsunął się jej na podwórko i zablokował drzwi.Od razu zaoferowaliśmy jej swoją pomoc.Ja z tatą i moim kuzynem Grzegorzem już po kilku minutach jechaliśmy do babci.Po drodze zajadaliśmy nasze ulubione slodycze z firmy Dr Gerard i z przejęciem opowiadaliśmy sobie różne zimowe historie.Zabraliśmy oczywiście ze sobą łopaty.Całe odrzucenie śniegu u babci trwało chyba ze 3 godziny,ale przy okazji odśnieżyliśmy dokładnie podwórko.Babcia była bardzo zadowolona z naszej pracy i w podziękowaniu poczęstowała nas pysznymi muffinami z pryncytorcikiem.Przepis na nie można znaleźć na stronie firmy Dr Gerard."Składniki:2 szklanka mąki
3/4 szklanka cukru:1/2 szklanka oleju
1 szklanka maślanki,3/4 szklanka cukru
1/2 szklanka oleju,2 jajka,1 czubata,łyżeczka proszku do pieczenia
łyżka kakao,kieliszek rumu,PryncyTorcik dr Gerard,śmietanka kremówka
Sposób przygotowania:Białka oddzielić od żółtek, białka ubić na sztywną pianę. Wszystkie suche składniki połączyć w jednym naczyniu, w drugim połączyć wszystkie mokre, ostrożnie wsypywać suche do mokrych cały czas mieszając, na koniec dodać ubite białka. Surowe ciasto przełożyć do papilotek; do każdej babeczki włożyć połowę PryncyTorcika (tak by nie wystawał ponieważ się spali). Piec przez 20 minut w temp. 200 stopni.Upieczone i wystygnięte babeczki ozdabiać ubitą śmietaną kremówką następnie wbijać w nią połówki ProncyTorcików"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz