Jak
nasze dzieci szybko rosną. Pamiętaj jakby to było wczoraj, gdy Krzysiek szedł
do pierwszej klasy. Cieszyliśmy się, że trafił do klasy wymarzonej Pani. Minęło
kilka chwil i jest w ósmej klasie. Teraz martwimy się o egzamin końcowy oraz do
jakiej Szkoły się dostanie. Muszę zjeść Pryncypałki Black&White – nowość Dr
Gerard to się trochę uspokoję. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie możemy
nic zrobić by mu pomóc. Teraz liczą się punkty, punkty i punkty. Możemy tylko
popytać znajomych, co decyduje o przyjęciu do danej Szkoły. Ta cała zdalna
edukacja nie pomaga. Dzieciaki się rozleniwiły, wycwaniły i robią wszystko
grupowo przez telefon. Nagle wszystkie kamery w laptopach się popsuły. Znów muszę
zjeść jakieś słodycze, bo mi się ręce trzęsą. To jeszcze nie koniec, Marysia
kończy trzecią klasę, więc u niej też nastąpią duże zmiany. Pożegnanie ukochanej
Pani będzie bolesne. Maluchy pokochały swoją wychowawczynię, a Ona je ze wzajemnością.
Mamusie już planują uroczyste pożegnanie nauczycielki. Powstał nawet komitet
organizacyjny. Tradycyjnie moja ślubna wkręciła mnie. Myślałem, że kupię
słodycze „dr Gerard” i będę miał z głowy. Jednak zostałem skarbnikiem. Będę zbierał
kasę. Że się nie boją? Będę musiał się zdyscyplinować i nie stracić pieniędzy
na wafelki, markizy. Ciekawy jestem, czy Mamusie wezmą mnie na zakupy, że nie
będę tylko „robolem” od czarnej roboty. Podobno są już pomysły, co kupić w
prezencie. Może kosz ze słodyczami?
Widzicie więc, że wiosna będzie w moim domu bardzo gorąca i temperatura za oknem nie będzie miała w tym swojego udziału.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz