poniedziałek, 29 marca 2021

Działkowe porządki u cioci cz. II

 

Witam. W poprzednim poście pisałam o wizycie u mojej cioci na działce. Do cioci poszłam ze słodyczami firmy ,,Dr Gerard”. Wybrałam ulubione ciastka Pryncypałki Black&White, to nowość tej firmy. Kiedy byłam już na działce, ciocia poczęstowała mnie herbatką malinową, i oczywiście ciastkami Pryncypałkami Black&White  ,,Dr Gerard”. Potem poszłyśmy do sadu, i pracowałyśmy przy drzewkach. Po drzewkach trafiłyśmy do małej szopy, ale tam miałam obawy. Pytałam cioci, czy nie natrafię tam na jakieś gryzonie. Cioteczka się śmiała, i zapewniała, że tam nic nie ma. Jednak ja byłam ostrożna, i najpierw wysłałam ciotkę. Ciotka wyszła po chwili i powiedziała, że czas na przerwę i ciastka Pryncypałki Black&White,,Dr Gerard”. Trochę się zdziwiłam, ale nic pytałam o nic. Kiedy ja robiłam kawę ciocia powiedziała, żebym zrobiła trzy. Nie pytałam o co chodzi. Cioteczka gdzieś dzwoniłam. Po pięciu minutach przyszedł do nas jakiś pan, którego nie znałam. Ciocia przedstawiła go jako działkowego sąsiada. Siedzieliśmy przez chwilę popijaliśmy kawę i zajadaliśmy pyszne ciastka Pryncypałki Black&White  ,,Dr Gerard”. Następnie ciocia poprosiła mnie, abym umyła szklani, a sama z panem gdzieś poszła. Domyślałam się, że chodzi o szopę. I nie myliłam się. Ciotka i pan walczyli z gryzoniami, ja nie wychodziłam z domku. Byłam przerażona. Z nerwów zjadłam wszystkie slodycze ,,Dr Gerard” i uciekłam do domu. Wieczorem ciocia zadzwoniła, i powiedziała, że śmiało mogę przyjść już nic nie ma. Jak na razie nie mam takiego zamiaru. Przygód mam dość . Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz