poniedziałek, 22 marca 2021
W poszukiwaniu wiosny
W poszukiwaniu wiosny
Na ten dzień czekałem z utęsknieniem. Po czterech miesiącach zimowej aury obfitującej w mróz i opady śniegu doczekałem się wiosny. Obudził mnie świeży powiew marcowego wiatru. Za oknem świeciło słońce, a drzewa jaśniały w jego blasku. Postanowiłem z bliska przyjrzeć się urokom przyrody. Od kilku chwil czekała za mną Jessika. Siedziała na pieńku i z uwagą obserwowała ziemię okrytą bujną zielenią. Dziś pierwszy dzień wiosny krzyknęła z radością. Od razu przypomniało mi się, że obiecałem jej wycieczkę w poszukiwaniu oznak tej malowniczej pory roku. Zapakowaliśmy ze sobą trochę słodkiego prowiantu, między innymi rurki z kremem, biszkopty, markizy, draże, pryncypałki , dosłownie wszystko to co lubimy z firmy Dr Gerarda i oczywiście jakieś napoje po czym ruszyliśmy w drogę. Nie wiedziałem, że las wczesną wiosną wygląda tak imponująco. Na drzewach można było zauważyć młode pąki pod stopami zieleniał się mech i pierwsza trawa. Wszystko dzięki, temu, że od kilku dni świeciło słońce, które stopiło resztki śniegu i na dobre obudziło przyrodę do życia. Z tej zadumy obudził mnie radosny okrzyk Jessiki . krzyczała bym podszedł. Pobiegłem szybko, a moim oczom ukazał się niezwykły widok. Prze dnami rozpościerała się łąka skąpana w fiolecie i żółci, przypominała jezioro. To były krokusy, one zawsze robią wrażenie. zrobiliśmy sobie na tej polanie odpoczynek i zajadaliśmy nasze ulubione rurki z nadzieniem czekoladowym. wędrówka po lesie trwała długo. Zobaczyliśmy jeża i gniazdo drozdów na wysokim świerku. Obcowanie z przyrodą jeszcze nigdy nie sprawiło mi tyle przyjemności.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz