środa, 24 marca 2021

Wizyta Kuzynki z białą czekoladą w tle.

             Wczorajszego wieczoru zostaliśmy zaproszeni do Mamusi na kawę. To nie było zwykłe spotkanie po południu, tym razem towarzyszyła nam Kuzynka z zachodu. Krysia jest kuzynką mojej Teściowej i mieszka koło Kołobrzegu. Od wielu lat nazywano ją i jej rodzinę „z zachodu”. Specjalnie dla niej gospodyni przygotowała przepyszny deser, do którego użyła markizy „dr Gerard”. Dla dzieci kupiła rurki z kremem. Kiedy już zasiedliśmy do stołu, kobiety zaczęły rozmowy, o tym jak kiedyś było. Jako przylepa do rodziny, nie miałem pojęcia, o kim i o czym mówią? Dlatego zjadłem słodycze i wypiłem kawę. Szwagra jeszcze nie było w domu, więc miałem okazję posłuchać o pieczeniu ciast i ich dekoracji. W końcu rozmowa zeszła na białą czekoladę, lubię ją, więc dołączyłem do dyskusji. Nasz gość pracował w firmie cukierniczej na dziale produkującym czekoladę. W prostych słowach opowiedziała nam, jak się produkuję białą czekoladę. O tym, że do produkcji używa się tłuszcz kakaowy bez proszku kakaowego, który nadałby ciemny kolor. Kontynuowała, że niektórzy producenci oszukują, dodając tłuszcz rośliny. Zwróciła nam uwagę na proces powolnego rozpuszczania masła kakaowego. To jest podobno najważniejszy etap produkcji. Potem dodaje się mleko w proszku i cukier a także dodatki takie, jak owoce, orzechy, migdały itd. Na produkcji się nie znam, ale wiem, do czego ją się wykorzystuje. Ja uwielbiam wafelki Pryncypałki kokosowe w tej czekoladzie, pączki, donuty, draże. A na wakacjach uwielbiam gofry z białą czekoladą i lody tajskie. Muszę przyznać, że lubię chyba wszystko z białą czekoladą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz