środa, 30 czerwca 2021

Odwiedziny córki

 

               Dzień po dniu ojca odwiedziła nas druga córka z wielką torbą słodyczy dla męża, z których niesamowicie się ucieszył, ponieważ jest strasznym łasuchem, co wbrew pozorom nie przekłada się na jego tuszę. Może jeść do oporu a jak chudy był tak dalej jest. Córki odziedziczyły tę skłonność po nim, może i dobrze… Córka miała dla nas również inny prezent. Podłączyła do telewizora pendrive i pokazała nam film 4d z usg naszej drugiej wnusi, która lada moment, bo już za dwa miesiące przyjdzie na świat. Wszyscy nie możemy się już tej chwili doczekać. Po obejrzeniu nagrania mąż przygotował kawę i wyjął ciasto,, które jeszcze dziś rano przygotowywaliśmy razem. Przepis znaleźliśmy na stronie dr Gerarda. Musowa i chrupiąca tarta mocno czekoladowa z produktami „Mafijne” i „Malti Keks” DrGerard

Składniki

Spód:

  • 400 g czekoladowych markiz „Mafijne choco”
  • 3 łyżki oleju kokosowego
  • skórka otarta z jednej pomarańczy
  • 250 g „Malti Keks”
  • skórka otarta z jednej pomarańczy
  • 2 łyżki kakao

Mus czekoladowy z „Malti keks”:

  • 200g gorzkiej czekolady
  • 4 jajka (białka i żółtka oddzielnie)
  • 50 g masła lub oleju kokosowego
  • 250 g „Malti Keks”
  • skórka otarta z jednej pomarańczy
  • 3 łyżki cukru pudru
  • Szczypta płatków soli

Sposób przygotowania

Wszystkie składniki zmiksować do uzyskania gęstej, klejącej masy. Czekoladowy spód wyłożyć na formę do tarty i schować do lodówki na godzinę. W tym czasie przygotować mus.
Mus czekoladowy z „Maltikeks”:

Czekoladę i tłuszcz rozpuścić w kąpieli wodnej. Białka ubić na sztywno z cukrem pudrem. Do czekolady dodać żółtka i zmiksować. Delikatnie dodać białka do uzyskania puszystej masy czekoladowej. Połowę ciasteczek „Malti Keks” posiekać na mniejsze kawałki. Razem ze skórką z pomarańczy dodać do musu. Na schłodzony spod wylać przygotowany mus. Wierzch posypać płatkami soli i pozostałymi ciasteczkami „Malti Keks”. Schłodzić minimum godzinę w lodowce.
Udekorować skórką z pomarańczy, ciasteczkami DrGerard i płatkami róży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz