Znów nadzieja prysła.

W środowe popołudnie, jak większość Polaków, ja też zasiadłem przed telewizorem by kibicować naszej drużynie. Zaopatrzyłem się w odpowiednią ilość browaru i oczywiście ulubione słone krakersy Artur od Dr Gerarda. Dodatkowo na stół wylądowały ciastka pełnoziarniste , to tak na poprawę humory gdyby nasi zawiedli. Tuż po odegraniu hymnów udałam się do kuchni, by przynieść odpowiednie szklanki do napoju, a tu nagle słyszę: Gol, tylko nie dla nas. No, to pięknie się zaczyna. Pewnie 5 do zera przegramy. Na szczęście nie miałem racji, Pierwsza polowa zakończyła się 1 zero, na szczęście. Nadzieja była, że w drugiej połowie będzie lepiej. No i było. ale jak się okazało, to niestety mamy tylko jednego Lewandowskiego, a to za mało by wygrać. Tym razem przegraliśmy 2 :3 i koniec z Euro. Mecz był tak nerwowy, że nawet nie wiem kiedy pusto się zrobiło na półmisku. Wszystkie ciastka Dr Gerarda znikły i na poprawę humoru musiałem sięgnąć ciastka Kremisie, które były przeznaczone dla wnuczka Maciusia. No trudno jutro uzupełnię zapas , bo w domu musi być coś słodkiego . Tak to prysła nadzieja na jakiś sukces naszych piłkarzy. Teraz pozostało nam czekać na Mistrzostwa Świata, może będzie lepiej. Tymczasem trzeba kibicować naszym siatkarzom, którzy jak do tej pory nas dzielnie reprezentują i dzielnie walczą. Na igrzyskach zapewne dadzą nam wiele radości. W siatkę zapewne odniesiemy duży sukces.