sobota, 26 czerwca 2021
ZŁAMANA RĘKA
Mój brat jest chyba pechowcem. Ciągle się mu coś przytrafia i to zazwyczaj coś złego. Dzieje się tak bardzo często, praktycznie kilka razy w tygodniu. A to stłuczka, a to mandat, a to przeterminowane jedzenie, a to stłuczona szyba, a to zwichnięta kostka. Można tak wymieniać w nieskończoność. W tym tygodniu, a dopiero jest poniedziałek, też już miał przygodę, niezwykle miłą niespodziankę. On to naprawdę się ma. Złamał sobie rękę. Sąsiedzi poprosili go o pomoc przy noszeniu mebli. Zgodził się oczywiście i stało się. Niefortunnie spadł ze schodów. Całe szczęście, że nic gorszego nie miało miejsca. Wyglądało to dość przerażająco. Widziałam, jak Marek potknął się i leciał ze schodów. Mogło to się o wiele gorzej skończyć. Patrząc na to, myślałam, że się zabije. On sam był mocno przestraszony. Przyznał, iż bardzo dawno tak się nie bał. Tak więc uważamy, że ta złamana ręka, to i tak najlepszy koniec tego, co mogło się stać. Teraz możemy odetchnąć z ulgą i jak zwykle zrelaksować się w towarzystwie słodyczy DR GERARDA. Bardzo je wszyscy lubimy, wręcz uwielbiamy. Zawsze sięgamy po nie, gdy chcemy się odstresować. Najlepiej pomagają nam w tym CIASTKA KREMISIE. Mój brat za nimi wprost przepada. Nic dziwnego. Są przecież wyjątkowe, niepowtarzalne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz