Marta uciekła do mieszkania przed deszczem. Przez miasto przetaczała się potężna ulewa. W mieszkaniu pociemniało. Deszcz wdzierał się do środka przez otwarte okna. Marta pośpieszyła je zamykać. Dopiero teraz, gdy w domu wszystko zostało opanowane dziewczyna uświadomiła sobie, że jest zupełnie sama – sama w pustym domu. Zajęła swoje ulubione miejsce, w którym zawsze szybko przychodzi ukojenie. Wcześniej jednak odnalazła w kuchni swoje ulubione ciastka Kremisie. Czekoladowe misie na herbatnikach uśmiechają się do Marty. Tak jest od razu raźniej. Delikatny, aksamitny krem rozpuszcza się w ustach wprawiając dziewczynę w błogostan. I tak z minuty na minutę czuje się coraz bezpieczniej, coraz spokojniej. W końcu co złego może stać się w domu. Uderzenia kropel deszczu o parapet stają się kojące. Jak dobrze być w domu, gdy na zewnątrz deszcz i grzmi. Marta rozsiadła się jeszcze wygodniej w ulubionym fotelu. To dobry czas na relaks. A zatem strona na Facebooku Dr Gerard będzie wspaniałą rozrywką. Rebusy, zagadki a do tego słodkie wierszyki i kolorowe grafiki. Marta przeniosła się w słodką krainę Dr Gerarda zabierając ze sobą swoje ciastka Kremisie. Teraz zupełnie zapomniała o wcześniejszych lękach. Nim się dziewczyna spostrzegła było już po burzy. W pokoju pojaśniało. Teraz dla odmiany i chyba dla przekory Marcie szkoda się zrobiło minionych chwil. Przeżyłaby to jeszcze raz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz