wtorek, 5 lipca 2022

rowerek

Moja kochana siostrzenica Klaudusia na swoje piąte urodziny dostała ode mnie rowerek. Obiecałem jej,że nauczę ją na nim jeździć. Dzień później do mnie zadzwoniła z telefonu swojej mamy i zapytała się: kiedy przyjadę? Odpowiedziałem jej, że właśnie wsiadam w samochód i niedługo będę. Za siodełkiem w rowerku zamontowałem kij, aby go trzymać podczas kręcenia pierwszych kółek Klaudii. Po godzinie mojego biegania za rowerkiem zrobiliśmy sobie przerwę. Zdjąłem jej kask i ochraniacze, które miała na łokciach oraz kolanach i zjedliśmy nasze ulubione słodycze z firmy Dr Gerard. Napiliśmy się wody i zaczęliśmy dalszą naukę jazdy. Siostrzenica coraz bardziej sama utrzymywała równowagę, a ja coraz częściej puszczałem kij i wtedy ona jechała sama. Później siostra zawołała nas na obiad. Po jedzeniu i krótkim odpoczynku poszliśmy dalej jeździć. Siostrzenica zasłużyła na dużą pochwałę, bo podczas kilku godzin nauki  już sama potrafiła jeździć . Obiecałem jej, że za tydzień w sobotę pojedziemy razem rowerami do parku. Już się nie mogła doczekać na naszą wspólną wycieczkę.. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz