Nadszedł
Wrzesień. Wakacje odeszły do historii. Zaczęła się Szkoła. Dzieci już czekają
na kolejne wakacje. Wokół mnie sami pierwszoklasiści. Ktoś zaczął Szkołę
Podstawową inni Technika, Licea. Spora część Krzysia drużyny właśnie po raz
pierwszy przekroczyła progi Szkół Ponadpodstawowych. Dlatego ostatnie spotkania
Mafii Mam, były zdominowane przez temat roku szkolnego. Dyskutowano o
mundurach, strojach, książka oraz jakie przekąski można polecić dzieciom do
szkoły? Odpowiedź jest prosta, Herbatniki Szkolne o smaku agrestowym od Dr
Gerard. Prosta logika, do szkoły bierzemy klej szkolny to ciastka też. Inną propozycją
były słone krakersy, co moim zdaniem też jest dobrym wyborem. Jednak nasi
milusińscy mają zupełnie inne zdanie. Wolą batony, wafelki, chipsy, gumy do
żucia oraz słodkie napoje. Ciastka Mafijne Lemon również są dobrą propozycją.
Nie zawierają czekolady, która mogłaby się roztopić i „wpłynąć” na wygląd
podręczników lub zeszytów. Moi uczniowie raczej rzadko biorą słodycze do
szkoły. Wolą bułkę, ogórka lub pomidora.
Z
drugiej strony z nadejściem Września, ruszają główne rozgrywki Ligi Mistrzów
UEFA. Ten rok zapowiada się interesująco, ponieważ Nasz narodowy skarb Robert
Lewandowski zmienił klub. Jako piłkarz FC Barcelony będzie rywalizował już
meczach grupowych z byłymi kolegami z Bayernu Monachium. Znów będę musiał
zaopatrzyć się w słodycze Dr Gerard, inaczej w emocjach wyrwę sobie włosy z
głowy lub obgryzę paznokcie do łokci.
W tajemnicy przed dziećmi przyznam się Wam, że ja do szkoły brałbym wafelki w czekoladzie. Są to moje ulubione przekąski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz