Szkoło,
kochana szkoło, jak pięknie, że już otworzyłaś swe bramy. W końcu dzieci mają
obowiązki a rodzice troszeczkę spokoju. Mogą swobodnie usiąść przed kompem,
zjeść draże lub biszkopty Pałeczki kremowe „dr Gerard”. Nikt się nie kręci,
nikt nie woła, do nikogo nie trzeba podchodzić. Tylko pies chodzi
zdezorientowany. Za mało osób w domu dla niego. Od czasu do czasu przyniesie zabawkę,
aby się z nim pobawić. Taka to nasza psina. Dzisiaj pierwszy dzień zajęć
lekcyjnych, plecaki jeszcze lekkie. Książki będą rozdawane przez Panie
wychowawczynie, tak, aby nie połamać dzieciom kręgosłupów. I tak cały rok będą
nosić bardzo ciężkie tornistry. Ciekawy jestem, kiedy pierwsze sprawdziany i
pierwsze oceny. W ubiegłym roku moja Marysia była przewodniczącą klasy, ciekawe
czy i w tym roku ją wybiorą. Wczoraj rozmawialiśmy z Panią naszego Krzysia, była
w szoku, że obciął włosy. Przez ostatnie dwa lata zapuszczał, więc gdy
zobaczyła go obciętego na maszynkę to nie mogła uwierzyć. Dzisiaj mieliśmy
próbkę wstawania na ósmą, córka była gotowa w pięć minut, synek miał więcej
czasu, szedł na drugą lekcję. Plecaki spakowane mieli już wczoraj, dzisiaj
poszedłem po bułki i po coś słodkiego na ząb. Ciasteczka Szkolne od „dr Gerard”
idealnie się do tego nadawały. Muszę się przyznać, że brakowało mi rozmów z
rodzicami innych drugoklasistów. Fajni ludzie, zawsze jest temat do rozmów. Szkoda
tylko, że dwoje dzieci zmieniło szkołę i już nie mamy okazji się spotkać z ich
rodzicami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz