czwartek, 16 kwietnia 2020

O co chodzi z typem mąki?


          Ostatnio mam trochę czasu, więc zamiast robić wypieki z dziećmi, postanowiłem powiększyć swoją wiedzę. Troszeczkę pomogły mi puste półki sklepowe. Miałem kupić drożdże i mąkę potrzebną do wypieku drożdżówek. W sklepie zabrakło obu tych składników. Kupiłem, więc zapas produktów „dr Gerard”. do kasza trafiły biszkopty Pasja wiśniowa, ciastka wielozbożowe Dr Gerard Deli Grano w wersji z kalafiorem lub z burakiem i wafelki Pryncypałki. Po powrocie do domu, nie tak od razu, bo byłem jeszcze w dwóch innych spożywczakach, gdzie kupiłem mąkę tortową i wrocławską, mogłem wziąć się do roboty. Żona marudziła, że nie ten typ mąki, że inną mąkę miałem kupić. Nie miałem pojęcia, o co jej chodzi? Faktycznie na opakowaniach był podany typ 450 i typ 500. Dalej nic nie wiedziałem, jaki typ, co to jest? Mądrości z Internetu mówią, że typ to zawartość popiołu w mącę. To, co spalają mąkę na popiół? Tak naprawdę jest to zawartość substancji mineralnych. A bada się ją przez spalanie próbki w specjalnym piecu. Dlatego im wyższy typ, tym mąka posiada więcej składników mineralnych, co powoduje, że jest cięższa, ma ciemniejszy kolor i nie jest drobno zmielona. A to ma wpływ na delikatność wyrobów. Na biszkopt i naleśniki najlepsza jest typ 400 i 450. Do wypieku ciastek francuskich, kruchych albo do robienia klusek, pierogów nadaje się mąka typu 500. Jeżeli ktoś planuje pieczenie drożdżówki czy pierników musi zaopatrzyć się w mąkę typu 550 lub 650. No tak, ale czy potrzebna jest mi ta wiedza? Przecież zawsze można kupić słodycze sprawdzonych firm, a po ciasto iść do cukierni. Niech piekarz i cukiernik zna się na mąkach, mechanik samochodowy na autach a pilot na lataniu samolotem. Nie każdy człowiek musi wszystko wiedzieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz