Obserwujemy przyrodę.
Mamy już kwiecień.
Wiosna w pełni. Drzewa kwitną a szczególnie mirabelka obsypana
białym kwiatem, roztacza miodowy zapach czym przyciąga do siebie
wiele owadów. Ptaszki wyśpiewują radosne symfonie. Ja mam stałych
bywalców odwiedzających, nadal mój parapet. Mimo tego, że już na
dworze zrobiło się cieplej, przylatują wróble, gołębie a przede
wszystkim radosne sikorki. Codziennie budzą mnie stukając w
parapet,i choć mówiłam sobie, że przecież umyłam okna i koniec
z dokarmianiem ptaków to jednak mam mięknie serce więc nadal im
wysypuję słonecznik, proso oraz zboża. Taka ich dodatkowa
stołówka. Nie możemy wychodzić z domu - wiadomo tylko z psem na
krótki spacer czy po zakupy więc mamy więcej czasu aby po
obserwować przyrodę przez okno czy balkon. Jednego dnia pijąc
poranną kawę i zajadając nasze ulubione słodycze biszkopty Pasja
wiśniowa dr Gerarda podglądając
zachowanie sikorek syn wpadł na pomysł, że je na
szkicuje bo są takie ładne i ciekawe. Przez pół dnia miał
twórcze zajęcie bo sikorki należą do bardzo płochliwych
ptaszków. A jeden gołąb przylatuje do nas ze swoją „panią”
zawsze o stałej porze i gruchaniem zawiadamia nas, że jest i czeka
na obiad. Nawet do tego stopnia się oswoił;, że siedzi, czeka aż
mu dam jedzenie od razu skubie przy mnie się nie boi. Śmiałam się,
że chociaż w podziękowaniu przyniósł by mi jakąś gałązkę z
drzewa niekoniecznie oliwnego może być bzu. Także podczas
siedzenia w domu możemy wile ciekawych rzeczy zauważyć, które
mają miejsce w budzącej się przyrodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz